30.12.2015

Atak na meczet.


Demonstracja Korsykan.

     Gazeta W., tvn i inne media poinformowały, iż w dniu 25.12.2015  grupa (ale sądząc po liczbie, jaką podały, był to prawie batalion!)  zamaskowanych mężczyzn zdewastowała meczet na Korsyce. Z treści artykułów publikowanych przez  poczytne, polskie media, pobrzmiewa zgodny „antyrasistowski" ton.  Aby dać posmakować czytelnikowi rzekomą skalę nienawiści, jaka dyktowała sprawcami, dziennikarze cytują wznoszone przez nich okrzyki: >>"Arabi fora !"<< (Precz z Arabami!) oraz >>"Jesteśmy u siebie!"<<.
I zanim przyjmiecie ten jednostronny przekaz (który - z tej strony - faktycznie wygląda kiepsko) to zapoznajcie się z ogólnym obrazem sytuacji.

     Jak informuje rmf24: "Młodzieżowa imigrancka banda zastawiła na tych ostatnich [policjantów i strażaków] pułapkę w wieczór wigilijny, w imigranckiej dzielnicy Ajaccio. Straż pożarna i policja wezwana tam została przez anonimowego rozmówcę, który zadzwonił i powiedział, że ktoś podpala samochody. Kiedy strażacy i policjanci przybyli na miejsce, zostali obrzuceni kamieniami oraz zaatakowani metalowymi prętami i kijami bejsbolowymi. Czterech z nich zostało rannych."

     Wspomnianą napaść i prowokację Gazeta W., tvn i inne  media przemilczały nie publikując żadnej wzmianki o tym zdarzeniu. W artykułach o ataku na meczet cytowano, jak wspomniałam, hasła głoszone przez "zamaskowanych nacjonalistów" milcząc o okrzykach grupy muzułmanów skierowanych w stronę interweniujących  w wigilię funkcjonariuszy straży pożarnej oraz policji. Okrzyki brzmiały: "Corses de merde, cassez-vous, vous n’êtes pas chez vous" - w wolnym tłumaczeniu: "Korsykańskie gówno, walcie się, nie jesteście u siebie" (http://www.corsematin.com/article/ajaccio/agression-des-pompiers-sales-corses-cassez-vous.1940887.html). Hasło "jesteśmy u siebie", jak i cała akcja nabiera zatem zupełnie innego wymiaru. Godny uwagi jest również fakt, że nacjonalistyczni, zamaskowani agresorzy wybrali porę nocną, dzięki czemu nikt nie ucierpiał...

P.S. Muszę przyznać, że Radio RMF zapunktowało.

7.12.2015

Islam - religia pokoju. (?!)



    Media wciąż próbują nas przekonać, że islam nie ma nic wspólnego z islamem - został po prostu błędnie zinterpretowany przez religijnych fanatyków…. Właśnie w ten - teoretycznie „wspaniałomyślny”, a faktycznie „idiotyczny” sposób, usprawiedliwia się ideologię, która każdego roku zbiera śmiertelne żniwo. Wbrew logice i oczywistemu powiązaniu przyczyny zamachów we Francji z islamem, media forsują opinię podług której koran jest pokojowy, wspaniałomyślny tylko ktoś niewłaściwie zrozumiał jego przekaz... toteż źle zrobił. Terroryści z Bataclan źle zrozumieli religię, którą wyznają? Taką tezę można by postawić, gdyby tamto zdarzenie miało charakter incydentalny… niestety, w równie „niewłaściwy” sposób religia ta została zinterpretowana przez tysiące innych muzułmanów, którzy od 11.09.2001 pozostają sprawcami  ponad 27000 krwawych aktów terroru na całym świecie. Terroryzm dyktowany islamem przoduje w w światowym rankingu, stanowiąc 90% wszystkich zamachów w ciągu ostatnich 15 lat... 

         Słowa i czyny.  

     Koran - czarno na białym - przeczy twierdzeniu jakoby „islam był religia pokoju”. Nasze media pisząc o pokojowych muzułmanach nie szukają źródła problemu… A od tego należałoby zacząć. Świętej księgi islamu nie można interpretować inaczej, jak dosłownie. W przeciwieństwie do Biblii –  spisanej przez „natchnionych”, Koran  pozostaje BEZPOŚREDNIM przekazem Allaha, który to przekaz otrzymał jeden, jedyny tylko człowiek...nie, przepraszam, nie człowiek – pedofil, morderca i socjopata, po dziś dzień określany przez wyznawców „religii pokoju” mianem „proroka”. Zważcie na różnicę – Biblia to dzieło wielu „natchnionych” Koran jest instrukcją przekazaną bezpośrednio jednemu tylko człowiekowi, spisującemu słowa „Boga”. A bóg ten mówi:
2:191: I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili - Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. - I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie, dopóki oni nie będą was tam zwalczać. Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich! - Taka jest odpłata niewiernym!
4:74  Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi; a kiedy ich całkiem rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta. A potem albo ich ułaskawicie, albo żądajcie okupu, aż wojna złoży swoje ciężary.
5:51 O wy, którzy wierzycie! Nie bierzcie sobie za przyjaciół żydów i chrześcijan; oni są przyjaciółmi jedni dla drugich. A kto z was bierze ich sobie za przyjaciół, to sam jest spośród nich. Zaprawdę, Bóg nie prowadzi drogą prostą ludu niesprawiedliwych!

„Pokojowy” werset, którego używają muzułmanie mówiąc o „religii pokoju” brzmi:
 5:32 “Ten, kto zabił człowieka, który nie popełnił zabójstwa i nie szerzył zgorszenia na ziemi, czyni tak, jakby zabił wszystkich ludzi.” - nie wolno zatem zabijać TYLKO praktykujących muzułmanów... zabijanie tych, którzy "szerzą zgorszenie" jest dozwolone. Szerzenie zgorszenia to: odstępstwo od wiary, brak wiary, spożywanie alkoholu, seks pozamałżeński a nawet... taniec czy publiczne okazywanie uczuć.

Kolejny wers stawia jednak poprzedni w zupełnie niepokojowym świetle:
Sura 5, The Feast (Al-Mã’edah)

5:33 The just retribution for those who fight GOD and His messenger, and commit horrendous crimes, is to be killed, or crucified, or to have their hands and feet cut off on alternate sides, or to be banished from the land. This is to humiliate them in this life, then they suffer a far worse retribution in the Hereafter.
tłumaczenie: „Właściwą karą dla tych, którzy zwalczają boga i jego proroka, którzy popełniają przerażające zbrodnie, jest śmierć albo ukrzyżowanie, albo ucięcie ich rąk i nóg, albo ucięcie ich na przemian, albo wygnanie z kraju. Aby upokorzyć ich w tym życiu – wtedy będą cierpieć większą karę.”.
Najbardziej pokojowy werset Islamu {5:32} odnoszący się tak naprawdę nie do muzułmanów, a jedynie do „dzieci Izraela” (zobaczcie oryginał i porównajcie z niepełnym tłumaczeniem na język polski), pokazuje, co należy robić z pozostałymi, którzy zwalczają boga i proroka… Według Koranu nie jest istotne, jak dobrym człowiekiem jesteś – za sam krytykę islamu Ty i ja zasługujemy na śmierć.
Oto angielskie tłumaczenie sury 5, wersetu 32.  ...
Because of that, We decreed upon the Children of Israel that whoever kills a soul unless for a soul or for corruption [done] in the land – it is as if he had slain mankind entirely. And whoever saves one – it is as if he had saved mankind entirely. And our messengers had certainly come to them with clear proofs. Then indeed many of them, [even] after that, throughout the land, were transgressors.” Zastanawiające...

Kłamstwo w islamie - taqiyyah


    Takkija (arab. تقیة taqiyyah/taqīyah): "wierzący muzułmanin może używać kłamstwa w celu ukrywania lub kamuflowania wierzeń, przekonań, idei, uczuć, opinii i strategii  w czasie istotnego zagrożenia w danym momencie lub w przyszłości. Koran (3:28 "chyba że obawiacie się z ich strony jakiegoś niebezpieczeństwa"). Ma to na celu ochronę przed fizyczną albo psychiczną szkodą wyznawcy, jednak głównym zadaniem takkija jest ochrona samej wiary... Doskonałym przykładem stosowania tego, usankcjonowanego religijnie kłamstwa, jest zapewnianie zachodnich społeczeństw - broniących praw człowieka - o rzekomo pokojowym i równościowym charakterze islamu (vide kampanie pt. „islam – religia pokoju”, „wierzę w prawa kobiet, tak jak Mohammet” i tym podobne, finansowane zresztą przez organizacje, uznane za terrorystyczne nawet przez muzułmańskie kraje...)

Muzułmanie przeciwko zamachom.
    Zachodnie media ochoczo mówią o muzułmanach, którzy sprzeciwiają się terroryzmowi.
Pozwólcie, że Was zaskoczę: nie twierdzę, że każdy muzułmanin to terrorysta (choć jestem przekonana, że każdy wyznawca Allaha ma duży potencjał, aby terrorystą zostać). Nie uważam nawet, że ich działania wynikają z takkija i cichego poparcia dla radykalnego (?) islamu. Przypuszczam, że wielu z nich naprawdę chce praktykować swoją wykolejoną wiarę w spokoju, nie zamierzając przekonywać kogokolwiek co do jej słuszności ani ogniem ani mieczem. Są zwyczajnie tak głęboko związani ze swoimi korzeniami (religią) i jednocześnie tak bardzo szanują wolność, którą dały im zachodnie nacje, że podejmują się niemożliwego – pogodzenia jednego z drugim.  Doskonałym przykładem jest Quanta Ahmed – wykształcona, mądra kobieta – muzułmanka, starająca się zreformować islam. Niestety, jej działania nie znajdują podobnego pogłosu, jak ruch kontrreformacyjny w Kościele Katolickim, który to ruch ostatecznie zakończył bezwzględne i okrutne  wyżynanie tzw. „heretyków”. Kontrreformacja miała miejsce w XVI w. n. e. a więc piętnaście wieków po tym, jak Stary Testament nabrał ostatecznego kształtu. Koran, w swojej finalnej formie, liczy już 1405 lat, czyli... piętnaście wieków. I jakoś nie widać aby – mimo aktywnych działaniom osób takich jak Quanta Ahmed i jej podobnym intelektualistom – Islam czekała jakakolwiek kontrreformacja. Jest zupełnie przeciwnie – wśród muzułmanów przeważa niechęć wobec owych „reformatorów”, oraz powrót do najbardziej do barbarzyńskich zwyczajów, praktykowanych ponad 1400 lat temu, przez samego "proroka" http://www.express.co.uk/news/world/587951/Islamic-State-ISIS-Muslims-jihad-Iraq-Syria-Clarion-Project-terrorism

    Muzułmanie przeciwko muzułmanom

    Często podejmuje się argument, że w przeważającej większości to muzułmanie padają ofiarami zamachowców. Owszem, to prawda. Źródłem tej patowej sytuacji wciąż pozostaje... Islam – pisałam o tym prawie rok temu: http://polka-walczaca.blogspot.com/2014/12/prawdziwi-winni.htmlZamachowcy zabijali "Khawarij" - niewiernych, którzy tylko nazywali się muzułmanami.” zgodnie z niepodważalnym hadisem Sahih Muslim - zbiorem opowieści o życiu proroka, stanowiącym dla sunnickich muzułmanów kolejną świętą księgę, zaraz po Koranie. (ciekawostka: obecny prezydent Turcji, (Re)CEP Erdogan - tak, Turcji, naszego NATOwskiego sojusznika - uznaje właśnie sunnicki odłam islamu...). Zwolennicy Kościoła Katolickiego podobnie wyrzynali w pień tych, którzy „tylko nazywali się katolikami”. A jednak... po piętnastu wiekach dokonali czegoś, czego nie potrafią wyznawcy islamu - przestali mordować w imię "wiary"....

Anonimowi innowiercy kontra islamofobia...?

    Pewne grono Anonimowych, w zupełnie dobrej wierze, przestrzega przed antagonizowaniem społeczeństwa zachodniego z wyznawcami islamu uzasadniając, iż jest to działanie wspierające odgórny plan, mający na celu wywołanie wojen domowych oraz osłabienie zachodnich nacji. Muszę, pozostając anonimowa, wytknąć słabe punkty takiego rozumowania: po pierwsze, historia pokazuje, że obrona tożsamości narodowej, owszem, osłabiała Kraje Europy, jednak tylko „fizycznie” (gospodarczo czy terytorialnie), bo mentalnie – tylko je wzmacniała. To właśnie dlatego Nasza Polska, jednocząc się przeciwko najeźdźcom, mimo braku sił i środków, wciąż istnieje na mapie… Po drugie: gdyby założeniem podobnego planu byłoby wywołanie konfliktu świata zachodu z muzułmańskimi imigrantami, to media serwowałyby nam na co dzień  obrazki, jakie mamy szansę zobaczyć wyłącznie dlatego, że (jeszcze) nie cenzurują nam internetu... zamiast zdjęć dzieci z biednymi matkami, które stanowią niewielki procent uchodźców, a które widzę codziennie, przeglądając wiadomości. Jestem w błędzie? No chyba jednak nie: https://www.youtube.com/watch?v=Gaj7LvqfqdM. Po trzecie: najbardziej korzystnym scenariuszem, dla stworzenia tzw. „światowego rządu”, byłaby bierna postawa państw narodowych i akceptacja kultur realnie zagrażających wolnościom i wartościom, na które te państwa pracowały przez wieki.

Bez islamu nie będzie terroryzmu.

    Tak, jak wspomniałam na wstępie. 90% zamachów, w ciągu ostatnich 15 lat, było dyktowane islamem. Jeśli zakazać publicznej indoktrynacji w meczetach i innych ośrodkach religijnych to być może służby miały by więcej czasu, środków i możliwości, aby zapobiec pozostałym 10%…?
   
    Wciąż będą Cię przekonywać, że czarne jest białe, a białe jest czarne… :) ŻE islam jest, w swej naturze, pokojowy, a powyższe cytaty odnoszą się do tego „małego jihadu”, którego muzułmańska większość nie praktykuje. Jeśli w tym momencie nie zapaliła się Tobie czerwona lampka, to znaczy, że zatraciłaś/eś swój instynkt samozachowawczy…. Większość nie praktykuje co nie oznacza, że nie popiera mniejszości.. Ten, ponoć WIELKI jihad nie potępia tego małego - ten mały, póki co, choć niedługo, jest jeszcze w większości. Jak to kiedyś ktoś rzekł: "radykalny muzułmanin chce obciąć ci głowę. Umiarkowany chce, żeby zrobił to ten radykalny".

25.11.2015

Rząd w sprawie imigrantów.

Masz prawa i masz obowiązki. Masz prawo zadawać "władzy" pytania, przede wszystkim masz jednak obowiązek walczyć, strzec i bronić tego prawa.










 dn. (aktualna data)
Twoje imię i nazwisko
adres


    Premier Rządu p. Beaty Szydło: beata.szydlo@sejm.pl,     biuro@pis.org.pl
    (ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa)
    dw.:
    Platforma Obywatelska RP
    biuro@platforma.org
    (ul. Wiejska 12a, piętro IV, 00-490 Warszawa)
    Klub Poselski Kukiz'15
    ul. Wiejska 4/6/8
    00-902 Warszawa
    Wiceszef Sztabu ds. Organizacyjnych Komitetu     Wyborczego Kukiz'15
    p. Aleksandry Ziółkowskiej
    aleksandra.ziolkowska@ruchkukiza.pl
    Nowoczesna
    rzecznik@nowoczesna.org
    (ul. Mokotowska 35, 00-560 Warszawa)
   
    Biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia, stawiające pod znakiem zapytania bezpieczeństwo wewnętrzne krajów członkowskich Unii Europejskiej, domagam się jednoznacznego określenia stanowiska Polskiego Rządu w sprawie relokacji uchodców.
    Nie tylko ostatni zamach w Paryżu ale również decyzja o podniesieniu poziomu zagrożenia terrorystycznego, podjęta kolejno przez: Francję, Szwecję, Belgię i Hiszpanię rzuca jasne światło na wyjątkową sytuację w Europie. Mimo faktu, iż niemieccy czy francuscy politycy, przy akompaniamencie mediów, przestrzegają przed szukaniem powiązania między zamachami z Francji ze swobodnym i niekontrolowanym przepływem tzw. uchodźców, to  zawieszenie traktatu z Schengen oraz planowana, wzmożona kontrola na granicach "mini-Schegnen" jasno pokazuje powiązanie, któremu tak mocno zaprzeczają.
    Kolejne fakty, solennie pomijane przez media głównego nurtu, ukazują realne zagrożenia  ze strony swobodnego przepływu mas ludzi, nie tylko natury terrorystycznej ale  - przede wzystkim - stricte kryminalnej.  W Szwecji matka z synem została zamordowana przez "uchodźcę" - to był wyraz jego sprzeciwu wobec decyzji... o przeniesieniu go do innego miejsca. W Niemczech "uchodźca" brutalnie zgwałcił 7-latkę. W Rzymie, w ośrodku dla uchodźców, jego podopieczni zgwałcili dyrektorkę, następnie próbowali zabić ją i innych pracowników - ludzi, którzy przez ostatnie 6 miesięcy nieśli im pomoc. W Grecji i na Węgrzech miały i wciąż mają miejsce zamieszki na wielką skalę.
    Mimo politycznej poprawności i na długo przed kryzysem imigracyjnym Dania opublikowała statystyki kryminalne jasno wskazujące, że przestępcami w tym kraju są są głównie muzułmanie-imigranci albo ich potomkowie.  Zajmują oni osiem pierwszych pozycji pod względem narodowości, będąc jednocześnie mniejszością społeczeństwa - niecałe 4%.  Podobnie jest we Francji -  sprawcami 80% poważnych przestępstw są osoby pochodzące z rejonu północno-zachodniej Afryki, którzy stanowią około 6% Francuzów. W ciągu 40 lat czyli po tym, jak Szwecja zaczęła przyjmować imigrantów,  liczba brutalnych przestępstw wzrosła o 300%, gwałtów – o 700%. W państwach Europy powstają "strefy wykluczenia", "społecznie wrażliwe", albo "no go zones" - dzielnice opanowane przez muzułmanów, do których pogotowie ratunkowe nie chce się udać bez eskorty policji. W samej Francji takich stref jest znacznie ponad 700.  Od 11 września 2001 r. po dziś dzień islamscy terroryści dokonali ok. 27000(!!!) zmachów.
    Fakty przeczą również życzeniowemu myśleniu o pomyślnej asymilacji muzułmańskich imigrantów. Po 4 latach pobytu w Danii pracę podjęło jedynie 13% Afgańczyków i 17% Syryjczyków. 75% europejskich muzułmanów twierdzi, że teksty z Koranu dotyczące przemocy należy interpetować dosłownie. 27% młodych Francuzów i 14% Brytyjczyków wyznających islam (poniżej 25 roku życia) popiera tzw. "Państwo Islamskie". 4 na 10 muzułmanów w Danii chce, aby obowiązującym systemem prawnym był Szariat - prawodawstwo oparte na Koranie i Hadisach, nie uznające równości płci czy sprawiedliwego procesu.  Przykłady można mnożyć.
    Powyższe tłumaczy się wykluczeniem i rasizmem, którego ofiarą padają imigrańci z Bliskiego Wschodu i Afryki północnej. Interesujące jest jednak, że Hindusi, Wietnamczycy, Chińczycy i inni, w policyjnych statystykach, pozostają w tyle za rdzennymi Duńczykami, Szwedami czy Francuzami.
    Oczywiście - na podstawie statystyk nie wolno oceniać pozostałych. Nie dokonuję  takiej oceny.  NALEŻY jednak wyciągnąc pewne wnioski.
     Polski Rząd winny jest pomóc i okazać solidarność   przede wszystkim Polkom i Polakom. Jeśli powyższe ktokolwiek uzna za "rasistowskie" albo "dyskryminujące" to pragnę  przypomnieć ślubowanie, które Państwo składaliście - art. 104 Konstytucji: "Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej.".
    W związku z powyższym nie zgadzam się na to, aby w imię politycznej poprawności i unijnej "solidarności" naruszać bezpieczeństwo Polski, jej Obywatelek i Obywateli oraz sabotować suwerenność Naszego Kraju. Postuluję zatem za wstrzymaniem się Polskiego Rządu z wykonaniem unijnych wytycznych dot. relokacji uchodźców - wykonywanie poleceń  nie-polskich decydentów stoi w absolutnej, oczywistej sprzeczności z Naszą suwerennością. Jednocześnie domagam się stworzenia przepisu prawnego, który w sposób jednoznaczny regulowałby kwestię przyjmowania imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki północnej.  W pierszej kolejności należy zrealizować zobowiązania wynikające z art. 6 ust. 2. Konstytucji RP: "Rzeczpospolita Polska udziela pomocy Polakom zamieszkałym za granicą w zachowaniu ich związków z narodowym dziedzictwem kulturalnym." tj. przyjęcie Polaków z Ukrainy, Białorusi, ze stref ograniętych wojną oraz ubiegającym się o repatriację. Wnoszę również o skuteczne i realne sprawdzanie imigrantów. Przypominam - Wielka Brytania uznaje  tzw. "członkostwo częściowe" w strefie Schengen - mimo wszystko to właśnie tam udało się najwięcej polskich emigrantów zarobkowych, którzy po dziś dzień legalnie żyją tam i pracują. Musieli jednak okazać dokument na granicy, czego odmawia wielu dzisiejszych "uchodźców".  Ci z kolei wielokrotnie posługują się paszportami nieżyjących już Syryjczyków...
    Jako obywatel/ka Polski i wyborca, ufam, że mój list nie pozostanie bez odpowiedzi. Ufam, że podejmiecie Państwo odpowiednie działania, zgodnie z treścią niniejszego listu i zawartymi w nim postulatami. Przy okazji kolejnych wyborów z pewnością uwzględnię Państwa odpowiedź albo jej brak.


Wyborca (Twoje imię i nazwisko)

Tureckie kłamstwo. Islamskie psy.

Trasa przelotu su-24 (na czerwono). Na niebiesko - granice Turcji
    Nie lubię ani Putina ani jego kolegów z rządu ale ta antyrosyjska nagonka w mediach oraz celowe pomijanie faktów i logiki po prostu powala z nóg. Primo: Rosja nie miałaby żadnych korzyści wojując z Turcją. Ostatnio Pieskow zapewniał zresztą, że Rosji bardzo zależy na dobrych stosunkach - nie mają żadnego interesu w podskakiwaniu NATO z którym mozolnie, bo mozolnie, dochodzi jednak do pewnego konsensusu w walce z tzw. Państwem Islamskim. Napięta sytuacja  dyplomatyczna nakazywała by poprawną współpracę Putina z Erdoganem, szczególnie dla korzyści tego pierwszego... Problem w tym, że ten drugi nie chce się na podobny sojusz zgodzić. Dlaczego?  Dlatego, że Rosja tłucze Turkmenów, walczących z tzw. „reżimem” prezydenta Asada, a Turkmeni z kolei rżną w pień Kurdów, co jest Erdoganowi na rękę. Erdogan jak ognia boi się Kurdów, o czym pisałam tutaj, prawie rok temu: http://polka-walczaca.blogspot.com/2014/12/za-niedobra-ameryka.html.Dla Tureckiej polityki konflikt z Rosją przyniósłby znacznie większe korzyści.

    Ale najciekawsze dopiero przed Wami... Dwa dni przed zestrzeleniem Su-24,  niejaki Hakan Fidan - "szef Tureckiej Narodowej Organizacji Wywiadowczej oskarżył Moskwę o próbę „uduszenia” rewolucji islamistycznej w Syrii  (...) zaapelował do jak to określił „zachodnich kolegów”, aby ci zmienili myślenie o islamskich prądach politycznych i pokrzyżowali plany Władimira Putina, który jego zdaniem chce zniszczyć islamskich rewolucjonistów w Syrii. Fidan stwierdził, że ISIS jest rzeczywistością i należy zaakceptować istnienie dobrze zorganizowanego Państwa Islamskiego." - mocne, prawda? (http://pikio.pl/szef-tureckiego-wywiadu-krytykuje-putina-za-ataki-na-isis-i-chce-by-mialo-konsulat-w-turcji/)
(...) rzecznik MSZ Turcji Tanju Bilgic ostrzegł 20 listopada, że ostrzał cywilów w turkmeńskich miejscowościach "może prowadzić do poważnych konsekwencji", i wezwał Rosjan do natychmiastowego zakończenia tych operacji. (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/w-syrii-spadl-rosyjski-samolot-turcja-konsultuje-sie-z-nato,597150.html).
W poniedziałek 16.11.2015 Ankara wezwała do pilnego zebrania ONZ na którym zarzucała Rosji bezprawne bombardowanie turkmenów... będących islamskimi terrorystami.
Jednak tym, co przelało czarę goryczy jest informacja sprzed kilku dni - Rosjanie zniszczyli 500 cystern przewożących ropę, należących do tzw. państwa islamskiego. Nie jest żadną tajemnicą, że Turcja kupuje za półdarmo ropę od tej niby-landii. I to kogoś mocno zabolało. Dziwnym trafem, na owe konwoje z ropą, ciągnące się kilometrami, USA do tej pory nie trafiła...

    Gdzie jest granica?! Gdzie procedury?

    Według ekspertów ta, granicząca z Syrią, pozostaje umowna... Turcy przesunęli ją ostatnio o jakieś 5 km, bez konsultacji z kimkowliek. Zdjęcie, które zamieściłam, pokazuje trasę su-24. Jedno ale – rosyjski su-24.. kodowe, natowskie oznaczenie „Fencer,”  przeleciałby odcinek, wskazany przez Turków, w jakieś 10 sekund. Jego prędkość maksymalna na małym pułapie to 1400-1500km/h. To był jednak „duży” pułap – 6 tys. m. Przy maksymalnej prędkości przelotowej czas ten wyniósłby ok 5-6 sekund. Turcy utrzymują, że… przez 5 minut, dziesięć razy, ostrzegali pilotów o naruszeniu granic. Nie wiadomo jednak na jakiej częstotliwości i czy w ogóle rosyjscy piloci komunikat odebrali... Alibi doskonałe – przecież kacapskie wojsko nie raz pozwalało sobie na testowanie granic. Wszyscy będą po naszej stronie! I faktycznie - nie tylko media ale również rząd Obamy  stwierdza, że Turcja 'miała prawo sie bronić". Dlaczego strzelali do obiektu, który już dawno opuścił granice Turcji? Przecież obydwie strony przyznają, że samolot zestrzelono już na terenie Syrii. I co z międzynarodowymi procedurami, które przewidują, że w przypadku stwierdzenia naruszenia przestrzeni powietrznej przez obcy obiekt najpierw wysyła się swój samolot i odnajduje obiekt; następnie "wyprowadza" się taki samolot poza granice kraju albo prosi o wylądowanie na wyznaczonym lotnisku. Niezbędnym jest nawiązanie łączności radiowej. Jeśli "intruz" nie odbiera sygnałów nadawanych na określonej częstotliwości wtedy przekazuje mu się sygnały w inny sposób np. podlatując blisko jego skrzydła. Na udostępnionym przez Turków nagraniu widać tylko jeden samolot...

    Co robią media?

    Jak zwykle dają popis zatrważającego obiektywizmu. Zapraszają publicystów z prawa i z lewa p. Sierakowskiego z Krytyki Politycznej jak i p. Ziemkiewicza, którzy ramię w ramię - mlaskają z zadowoleniem, że "Rosja w końcu się doigrała". Zginęło dwóch pilotów, na terenie, na którym mieli prawo latać, bo w Syrii. A Ziemkiewicz z Sierakowskim się cieszą. Do tego pierwszego miałam jeszcze szacunek. Miałam, póki nie pokazał swojej buty, chamstwa i totalnego brak dziennikarskiej dociekliwości.

    Co więcej - wypowiedź szefa tureckiej agencji wywiadowczej nie była komentowana przez media głównego nurtu. To NIEBYWAŁE - za taki komentarz i to w tydzień po zamachach w Paryżu Turcja powinna wylecieć z NATO na zbity ryj. Zabawne, że po słowach pana Szymańskiego, iż "nie widzimy możliwości relokacji imigrantów", w mediach rozpętała się burza. W polskich i światowych. WYRAŻENIE POPARCIA DLA ISLAMISTÓW ORAZ ISIS PRZEZ SZEFA TURECKIEJ AGENCJI WYWIADOWCZEJ, POZOSTAJĄ BEZ KOMENTARZA... Tylko mi coś tutaj nie gra?

Edycja wieczorna

    No, tak a propos tzw. "umiarkowanych rebeliantów", bombardowaniu wiosek których sprzeciwia się Turcja - zobaczcie Państwo koniecznie, kim są "umiarkowani rebelianci" .

https://www.youtube.com/watch?v=JxTVwHXGfvI#t=3m4s

https://www.youtube.com/watch?v=Y9UJcX_UVB0&oref=https%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DY9UJcX_UVB0&has_verified=1

     Wiki Leaks  opublikowało dokument ONZ, w którym Turcja wyznaje, że su24 były nad Turcją 17 sekund. Komentarze internautów: "to ruskie latadło było 17 sekund w przestrzeni powietrznej Turcji, która je przez 5 minut dzesięciokrotnie ostrzegała i w końcu zestrzeliła! Są tu na forum jacyś eksperci od fizyki, matematyki, chronologii i logiki. Inny: "Skoro został zestrzelony w przestrzeni powietrznej Syrii to jednoznacznie wynika, że również opuścił przestrzeń powietrzną Turcji. Gdzie tu było działanie obronne? (...) Nawet prawo karne nie uznaje za obronę konieczną zabicie uciekającego napastnika".

    Co więcej Erdogan w 2012 roku, po incydencie, w którym syryjskie wojsko zestrzeliło latadło tureckie, stwierdził: "krótkotrwałe naruszenie granic  nie może być pretekstem do ataku". http://pikio.pl/prezydent-turcji-w-2012-krotkotrwale-naruszenie-granic-nie-moze-byc-pretekstem-do-ataku/. Oto chichot historii.

    Po co o tym piszę? Bo lubię myśleć - analizować zdarzenia i wyciągać wnioski. I nawet, jeśli kogoś nie lubię, to nie pominę faktów świadczących na jego korzyść tylko dlatego, że go nie lubię! Jeśli ktokolwiek z Was uzna mnie za ruskiego trolla, to niech zajrzy do wpisu z 14.02.2015 "to nie jest nasza wojna". http://polka-walczaca.blogspot.com/2015/02/to-nie-jest-nasza-wojna.html "Wystarczy jednak minimum wiedzy historycznej i trochę logicznego myślenia, aby stwierdzić, kto w tym sporze może mieć rację. Do 1991 roku państwo, o którym mowa, określano mianem "republiki związkowej  Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich". Nielogicznym jest, aby protegowany Putina [Janukowycz],  czyli bezsprzecznego kontynuatora komunistycznej myśli (byłego, oddanego f-sza KGB zresztą...), siedział za uprawianie polityki w czasach, kiedy rządziło KGB właśnie  i radziecki socjalizm.". Ja po prostu lubię przeanalizować fakty, nie dając się wciągnąć w "jedynie słuszną wersję". A im bardziej media próbują mnie przekonać, że "ta wersja jest najsłuszniejsza" tym chętniej przyglądam się sprawie.

18.11.2015

Polak z Poznania został zwolniony z pracy za to, że... muzułmanin groził mu obcięciem głowy.



Witamy uchodźców -"uchodźcy" witają nas...

    Wczoraj kolega poinformował mnie, że został zwolniony z pracy w trybie natychmiastowym. Powód? Między nim, a innym pracownikiem pochodzenia tunezyjskiego - muzułmaninem - wywiązała się sprzeczka. Tunezyjczyk wykrzykiwał w jego stronę słowa w języku arabskim, następnie stwierdził "będę na ciebie czekał" po czym wykonał gest ucięcia głowy, "przejeżdżając palcem po szyi"...

           
...Chyba czas nauczyć nasze dzieci nowej wersji popularnego wiersza:

Proszę państwa, oto miś
Miś jest bardzo grzeczny dziś
Chętnie państwu łapę poda
Nie chce podać? 
Głowy szkoda... 

  Nie od wczoraj.

     Ów kolega, który pragnie pozostać anonimowy - nazwę go więc "Tomaszem", poinformował mnie, że konflikt między nim, a Tunezyjczykiem (o imieniu Jilani) zaczął sie od momentu, kiedy Tomasz nie chciał podać mu ręki, stwierdzając, że "go nie zna i nie są kumplami". Pisze:

"Było rano, w pracy. Przed jej rozpoczęciem wszyscy się zbieramy w jadalni i każdy się rozchodzi na swoje stanowiska. Ja ogólnie nie witam się z ludźmi, których nie znam. Przyszedł ten gościu i się wita ze wszystkimi po kolei, idzie do mnie i mi daje "cześć" - olałem go i poszedłem dalej. Zatrzymał mnie i zapytał: "co jest". Ja mu na to: "spadaj - nie znam cię, nie jesteś moim kolegą". Było w nim widać wielkie oburzenie, dopytywał "dlaczego" ale go zignorowałem - przecież wyjaśniłem mu wcześniej, że nie mam zwyczaju podawać ręki tym, których, których nie znam [dopis autorki - to prawda. Tomasz nie chciał witać się ze mną uściskiem dłoni, póki mnie nie poznał]. Po godzinie pracy przyszedł do mnie Brygadzista i mówi że mam iść do "Roberta" [imię zostało zmienione] - kierownika. Tam już siedział ten Tunezyjczyk"

     Od tej pory Jiliani zgłaszał kierownictwu każde zachowanie Tomasza, które uznał za agresję wobec swojej osoby... Ten drugi pozostawał jednak bierny - przecież w wielu zakładach pracy istnieją konflikty między pracownikami - to normalne.

     Innym razem Tomasz spojrzał na Jilana.. widocznie "niewłaściwie". "On wtedy poszedł do kierownika i zgłosił mu, że ja sie na niego patrze" - mówi.

     Kolega opisuje kolejny incydent "jestem na jadalni i widze że [Jiliani] stoi przy zlewie i myje szklanke. Podszedłem obok i wylałem do zlewu wode z bidonu. Ten zlew był duży, podwójny - on był przy swoim "korycie", ja przy swoim. Wylałem wodę - nic nadzwyczajnego. Wróciłem do pracy. Jilani zgłosił naszemu kierownikowi, że go oblałem wodą. Kierownik sam do mnie przyszedł po kilku dniach i powiedział: Jilan był u mnie. żądał, abyś wystawił pismo, że się nad nim znęcasz".

     Ostatnia sprzeczka miała miejsce wczoraj. Tomasz - nichętny wobec donosicielstwa "kolegi" z pracy, splunął w jego stronę. Jilani w odpowiedzi również splunął, zaczął wykrzykiwać słowa po arabsku, po czym zagroził, że utnie mu Tomaszowi głowę. Tomasz prosi zatem o dostęp do monitoringu, który mógł zarejestrować ten moment, obawiając się spełnienia gróźb tunezyjskiego kolegi. Tego samego dnia Tomasz zostaje zwolniony z pracy.

Korespondencja przełożony-Tomasz:



     Przełożony, który zwraca się do szefostwa w swoim mailu stwierdza: "Pan [Tomasz] próbował również usprawiedliwić się, informując, że został przez osobę, wobec której zachował się w niewłaściwy sposób, sprowokowany przez jednoznaczny gest skierowany w jego stronę a do biura szefa ochrony udał się chcąc uzyskać dostęp do monitoringu, który jego zdaniem zarejestrował całe zajście. Może zatem warto byłoby mimo wszystko sprawę zbadać." Szefostwo stwierdza jednak, że nie warto i Tomasza... zwalnia!!! Poza równie jawną niesprawiedliwością BARDZO dziwi mnie, że ponoć winny całemu zajścia zwraca się o dowód, jakim niewątpliwie jest nagranie monitoringu, które przecież mogłoby go obciążyć... Widać winny jest ofiarą...

     Tak samo zastanawia mnie owe "komisyjne otwarcie szafki". NAWET, jeśli w regulaminie pracodawcy widnieje zapis o takiej możliwości, to są w tym Kraju prawa wyższego rzędu. A te dość jasno mówią, że do kontroli rzeczy osobistych (bo to byłaby taka właśnie kontrola) uprawnionymi są służby mundurowe, w zakresie opisanym przez ustawę zakresie. ..

          Rasizm.

     Potępiam rasizm. Dlatego potępiam decyzję pracodawcy Tomasza. Bo jak inaczej nazwać jego decyzję, jak nie rasistowską albo, co najmniej.... dyskryminującą? Ten rasizm i dyskryminacja jest jednak inna, niż ta, o której krzyczą lewicowe media. I o tej nie napiszą. Dlaczego? Bo jej ofiarą został, biały obywatel Polski...

     Dywagując - jak to możliwe, że człowiek, który stosuje groźby karalne wobec innego pracownika nie tylko pozostaje bezkarny - ale co gorsza - chroniony? A jego ofiara... wyrzucona z pracy?!

          Poznań pełen doznań, a Tomasz obawia się o swoje życie

     To nie jedyny, godny potępienia incydent z Poznania, [tylko] ze wczoraj. W nocy, 17 listopada 2015 roku, tak zwany "NN" mężczyzna, określony przez świadków "Irakijczykiem" wepchnął pod tramwaj Polaka, który zwrocił mu uwagę, po tym, jak 'Irakijczyk' uderzył swoją dziewczynę. Policja i media, zgodnie z prawdą, informują o obywatelstwie sprawcy: "To irlandczyk". Niesłusznie dowiadujemy się jednak, że ofiary uczestniczyły "w bójce" - co czyni ofiary sprawcami.

     Fakty mówią nie tylko trochę inaczej ale też troche więcej - Sprawca jest "zasymilowanym muzułmaninem" i potomkiem rodziny z "Bliskiego Wschodu", ma też irlandzkie obywatelstwo. Jak twierdzą bezpośredni świadkowie zdarzenia - ofiary nie uczestniczyły w żadnej "bójce"... "Patrnerka "Irakijczyka" poprosiła ich [świadków] o papierosa. Natychmiast po tej prośbie została uderzona przez swojego partnera z taką siłą, że upadła na ziemię. W tym momencie podszedł nieznanej tożsamości Polak i zwrócił mu uwagę. Brzmiało to mniej-więcej: "co ty kurwa robisz?!". "Irakijczyk" popchnął tego człowieka pod jadący tramwaj. Świadkowie próbowali zatrzymać kierowce tramwaju, który zamknął już drzwi i nie zdawał sobie sprawy, że pod kołami leży człowiek. Zdążył też ruszyć. Jadący tramwaj powykręcał chłopakowi nogi. "Irakijczyk" podbiegł do niego - nie wiadomo, czy człowiek na torach jeszcze żył - i zaczął kopać po głowie." - tak właśnie twierdzą bezpośredni świadkowie zdarzenia.

     Media głównego nurtu przemilczały to zdarzenie. Nie pozostały jednak obojętne napaściom na Hindusa, którą to napaść potępiam. Nie potępiam również informowania społeczeństwa o takich incydentach - potępiam wybiórczość. Nie da się zniszczyć rasizmu pisząc tylko o wybranych ofiarach, a milcząc o innych. To jest właśnie dyskryminacja, to jest niesprawiedliwość i jawne zaprzeczenie wartościom, w imię których media ponoć stoją. To jest zaprzeczanie demokracji. To zaprzeczenie wszelkiej wolności, o której mówi "zachodnia, liberalna, wolnościowa inteligencja". To jest totalny sabotaż wolności i praw człowieka - wartości tak szumnie i dumnie przez nich głoszonych.

Edycja z 21 listopada 2015 r.: 

A może za chwilę lewicowe media będą nas próbowały przekonać, że to taki "gest powitalny"? Niektórzy "uchodźcy" tak właśnie witają Europejczyków:


To też zobaczcie koniecznie:


dzięki Aleksander!
 

17.11.2015

Poprawność polityczna w mediach.

koniec wolności słowa - koniec demokracji

    Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Dotyczy "Listu otwartego przeciwko wypowiedziom ministrów Szydło. "Zatrważający popis niekompetencji i ignorancji"" opublikowanego przez wiele gazet i portali informacyjnych - to nie może pozostać bez odpowiedzi. Dlatego proszę, żeby KAŻDY, kto ma facebooka, stronę internetową, kto jest dziennikarzem, kto umieszcza komentarze pod artykułami, KAŻDEGO, komu droga jest wolność wypowiedzi, aby publikował poniższy "list otwarty", autorstwa anonimowej:


"List otwarty przeciwko ograniczaniu wolności wypowiedzi i stronniczości mediów ws. kryzysu imigracyjnego" (do wiadomości Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - Skwer kard. S. Wyszyńskiego 9
01-015 WARSZAWA ):    

      "W obliczu ostatnich, tragicznych wydarzeń oraz reakcji polskich mediów na krytykę aktualnej polityki imigracyjnej my – obywatele Rzeczpospolitej Polskiej – pragniemy wyrazić głośny i zdecydowany sprzeciw wobec działaniom mediów, które ograniczają wolność wypowiedzi, szkalują przeciwników imigracji oraz manipulują opinią publiczną.

      Sprzeciwiamy się mowie nienawiści i niewątpliwej manipulacji, jaką stosuje Gazeta Wyborcza oraz inne media, poprzez nazywanie przeciwników imigracji „ksenofobami”, „faszystami”, „rasistami”, „kibolami” itp. Sprzeciwiamy się spychaniu Nas do skrajnie prawego narożnika i umniejszaniu ten sposób skali antyimigracyjnych nastrojów polskiego społeczeństwa. Sprzeciwiamy się walce z merytoryką wykształconych, otwartych Obywatelek i Obywateli, która to merytoryka wynika NIE z ksenofobii czy rasizmu, tylko z autentycznej troski o przyszłość Kraju i Europy. NIE ZGADZAMY SIĘ na określanie nas „faszystami” wyłącznie dlatego, że nie popieramy multikulturalizmu. Obecne zachowanie mediów jest niegodne standardów i misji, jakie winny wypełniać. Stoi również w oczywistej sprzeczności z zasadami etyki dziennikarskiej, z poszanowaniem konstytucyjnej wolności słowa oraz z zasadami demokracji.

      Niebywałym jest, że w Polsce, 25 lat po transformacji ustrojowej, która to transformacja – z założenia – miała przywrócić Polakom wolności obywatelskie dochodzi do ataku na nie przez media głównego nurtu. Sprzeciwiamy się zatem zamykaniu ust politykom, wybranym w demokratycznych wyborach - na kryminalizowaniu ich opinii w mediach, jak ma to miejsce m.in. w przypadku opinii przyszłego ministra ds. europejskich czy pana Pawła Kukiza. Sprzeciwiamy się praktyce portalu gazeta.pl stosującego odpowiedzialność zbiorową polegającą na wyłączeniu możliwości komentowania artykułów KAŻDEMU czytelnikowi tylko dlatego, że inni umieszczają komentarze „pełne nienawiści”. Prawdziwym dowodem poszanowania demokracji i wolności jest publikowanie opinii większości społeczeństwa, wbrew mniejszości usiłującej ją sabotować. To właśnie na barkach Mediów spoczywa wyjątkowa odpowiedzialność kultywowania demokratycznych wartości, które uzyskaliśmy 25 lat temu, a przede wszystkim – wolności opinii.

      Apelujemy ponadto o rzetelne i zgodne ze standardami obiektywnego dziennikarstwa przedstawianie kryzysu imigracyjnego, czyli o publikowanie informacji dotyczących nie tylko godnych potępienia ataków na obozy dla uchodźców w Europie ale również o incydentach z udziałem tychże: o gwałtach, morderstwach, zamieszkach i innych. Jeśli te fakty – dla głównych mediów – są w jakikolwiek sposób „niewygodne”, jeśli unikają informowania swoich odbiorców o podobnych zdarzeniach to nie mają moralnego prawa nazywać się „wolnymi” a tym bardziej „obiektywnymi”.

      Owszem, jesteśmy skrajnymi fanatykami – FANATYKAMI WOLNOŚCI, chodź często dzielą nas poglądy. Wierzymy, że to właśnie demokratycznie wybrane władze, dziennikarski obiektywizm oraz otwarty dyskurs pozwoli wyklarować opinię większości, co pozwoli polskiemu rządowi na podjęcie demokratycznej,  a więc zgodnej z wolą większości, decyzji. 

{treść listu edytowana 21 listopada 2015 - poprawiono drobne błędy stylistyczne i interpunkcyjne}

14.11.2015

Ilu imigrantów przybyło do Europy?

W Szwecji zniknęło 14tys. imigrantów.
    Przedwczoraj zaczęłam przygotowywać tekst o zagrożeniu terrorystycznym ze strony tzw. "uchodźców". Oto on:

    Nie będę po raz kolejny publikować zdjęć, z których patrzą na mnie wielkie oczy małych dzieci, kiedy czytam dzisiejsze artykuły o tzw. „uchodźcach”. Nie będę pisać o wybitnie oderwanych od rzeczywistości, szalenie propagandowych rewelacjach, takich jak ostatni raport MSW stwierdzający, iż zagrożeniem dla bezpieczeństwa wewnętrznego kraju są Polacy, nie imigranci (cyt. „Napływ imigrantów do UE może prowadzić do wzrostu popularności postaw ksenofobicznych”) czy artykuł „Julia boi się o swoją rodzinę, bo jej mąż nosi turban. "Jest obrażany, wyzywany, plują na niego". Nie, nie oburzam się, że ktoś publikuje coś podobnego. Wolne Media mają prawo, ba, OBOWIĄZEK pisać o niesprawiedliwości, prześladowaniach i dyskryminacji. Media milczą jednak o niesprawiedliwości, prześladowaniach i dyskryminacji mas ludzi, borykających się z imigrantami.  Pokażę Wam zatem prawdziwą dyskryminację i "uchodźców" bez ton pudru, jakie nakładają na nich tzw. „wolne media”.

Tysiące ludzi… znika.

    „Z wyliczeń wynika, że brakuje około 30 tys. osób, głównie młodych, urodzonych po 1985 roku mężczyzn. Co się z nimi stało? Część być może została przeszmuglowana przez działaczy NGO w samochodach do Austrii. A reszta? Słoweńskie gazety donoszą, że imigranci kupują od słoweńskich policjantów i żołnierzy broń. Po co? I gdzie są teraz ci ludzie? To pytania bez odpowiedzi, ale budzące bardzo duże zaniepokojenie.” - polecam DOSKONAŁY artykuł pani Dominiki Ćosić http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Niemieckie-willkommen-destabilizuje-Balkany,wid,17968054,wiadomosc.html?ticaid=115ee5. 30 tysięcy mężczyzn, którzy nabyli uprzednio broń wyparowało bez wieści, a tylko wirtualna polska, a właściwie pani Dominika Ćosić zdobyła się na skromny artykuł o tym fakcie. 30 tysięcy to jest armia ludzi. Armia uzbrojonych ludzi. A oni PO PROSTU wyparowali!!! Cała, udokumentowana historia zdarzeń paranormalnych, trójkąta bermudzkiego i innych, jemu równie niezwykłych miejsc, nie zna równie imponującego przypadku.  To sensacja o której powinni pisać wszyscy… DLACZEGO WIĘC MILCZĄ?? Oprócz pani Dominiki... Dywagując - mając taką staroświecką, poczciwą „cezetkę 75”, dość chodliwą... z 16 nabojami w magazynku, to strzelec z niewielką skutecznością moze zabić wielu ludzi. Edycja z 13.11.2015 - proszę bardzo, wczoraj wieczorem te słowa znajdują potwierdzenie: 7 zamachowców zabiło około 150 ludzi.  Powyższe DANE OBEJMUJĄ TYLKO SŁOWENIĘ. A co z pozostałymi?  http://www.wnd.com/2015/10/thousands-of-muslim-migrants-disappear-from-camps/ - wynalezione na prędce. Znikają młodzi, silni, co gorsze - uzbrojeni ludzie.

Raz dwa trzy, Polka liczy.

    Liczby się nie zgadzą. Oficjalne, podawane przez media dane są niekompletne. Kompletnie nie trzymają się kupy! http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Problem-z-imigrantami-Na-Wegrzech-rekordowa-liczba-ponad-10-tys-uchodzcow,wid,17867475,wiadomosc.html – 10 tysięcy „uchodźców” w jeden dzień przekracza granicę Węgier. 10 tysięcy! - To informacja z 24.09.2015 i dotyczy TYLKO WĘGIER. Na Lesbos koczuje aktualnie około 600tys. Imigrantów. Rdzennych obywateli jest ok. 84tys. Imigranci stanowią więc aktualnie jakieś 700% mieszkańców. Pragnę wierzyć, że polityka Unii sprawi, iż większość dostosuje się do pozostałych 14%...  Ostatnie porozumienie UE w sprawie rozdzielnika imigrantów mówi o… 120tys. „uchodźcach”:  http://swiat.newsweek.pl/kryzys-imigracyjny-decyzje-unii-ilu-uchodzcow-przyjmie-polska,artykuly,371026,1.html 120tys. To 20% z imigrantów z Lesbos.. NA CAŁĄ UNIĘ. Na wyspę Kos codziennie przybija kolejnych 500 osób. A co Z POZOSTAŁYMI? Co zrobią z resztą ludzi? I ilu ich w końcu jest? Berlin tego nie wie: http://wpolityce.pl/swiat/271670-skrupulatni-niemcy-kontra-setki-tysiecy-imigrantow-berlin-nie-wie-ilu-uchodzcow-przebywa-na-terenie-kraju Z Francji, Hiszpanii, Węgier, Słowenii, Grecji, Włoch, Chorwacji codziennie napływają informacje o tym, że granice przekroczyły kolejne setki imigrantów. Niektóre kraje w ogóle ich nie rejestrują, pozwalając przybyszom swobodnie przemieszczać się do Niemiec, zgodnie z polityką otwartych granic ogłoszoną przez kanclerz Merkel. Nie ma więc możliwości stwierdzić, jaka ilość muzułmanów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej codziennie dociera do Europy, a ile już tu dotarło. To nie jest problem niedoszacowania danych - tych danych nie ma!!! Ile osób przemieszcza się bez rejestracji, bez oficjalnych danych? Nie wiem, Ty nie wiesz... i nie wie tego nawet Bruksela.

Gdzie są, a raczej KIM są ci ludzie?!

    Poza niewielkim odstetkiem dzieci i kobiet, większość z nich stanowią młodzi mężczyźni, bynajmniej nie Syryjczycy. Szacuje się, że uciekający przed wojną stanowią ok. 20% imigrantów (czego, jak wspomniałam - nie da się jednoznacznie stwierdzić ze względu na brak rejestracji "uchodźców). A wśrod nich są tacy, którzy - posługując się paszportami zmarłych syryjczyków (http://fakty.interia.pl/raporty/raport-imigranci-z-afryki/informacje/news-brytyjski-reporter-kupil-syryjski-paszport-i-zostal-uchodzca,nId,1887872) skutecznie ubiegają się o azyl. Kim tak naprawdę są? Tego nie wie nikt... Wśród "uchodźców", pomijając kwestie narodowościowe i skupiając się na bardziej kryminalnych są niewątpliwie: gwałciciele, terroryści, fanatycy, oraz jednostki ZUPEŁNIE nieprzystosowane do wartości, które uznajemy:

https://www.youtube.com/watch?v=7NSKjY4QsKQ - oto, co znaleziono na smartfonach porzuconych przez "uchodźców"
https://www.youtube.com/watch?v=y3Th6h5jX8g - bez komentarza
https://www.youtube.com/watch?v=j-GLqvVz6UM - bez komentarza

Dlaczego mówią o tragedii uchodźców a milczą o tragedii Europejczyków?

Czy słyszeliście o tym, że... dwóch Erytrejczyków, ubiegających się o azyl w Szwecji zadźgało 55-letnią kobietę i jej 28-letniego syna? Nie? Ja też nie, póki nie poszperałam w sieci... http://www.theguardian.com/business/2015/aug/11/ikea-knife-attack-suspects-vasteras-sweden
I więcej:
http://www.euroislam.pl/index.php/2015/11/uczniowie-imigranci-gwalca-w-szwedzkiej-podstawowce/, http://www.wprost.pl/ar/524117/14-latka-zgwalcona-przez-imigrantow-Jednego-z-nich-skazano-na-prace-spoleczne/, http://niezalezna.pl/71644-imigranci-zgwalcili-lewicowa-aktywistke-jej-koledzy-kazali-jej-siedziec-cicho-dla-dobra-sprawy, http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/budapeszt-czterej-imigranci-probowali-zgwalcic-studentke_677025.html - ah, no przecież - lewactwo zaraz podniesie larum brzmiące jakoś-tak: "europejczycy też gwałcą". tym samym polityczna poprawność usprawiedliwia gwałt: skoro europejczyk zgwałcił, to nie-europejczyk też ma prawo zgwałcić. BRAWO! 
Tragedia tureckiego dziecka, wyrzuconego na brzeg znalazła wielki posłuch. Morderstwa dokonywane przez imigrantów na europejczykach są znacznie mniej medialne...

Sprawdzam!

    Z tego, co ptaszki naćwierkały wynika, że ABW ma 30dni na sprawdzenie imigranta. Wybaczcie ALE na odpowiedź na zwykłe zapytanie o polskiego obywatela do Krajowego Rejestru Karnego czekasz jakieś 2 tygodnie…. MINIMUM. Jak, do cholery, ABW chce sprawdzić ludzi którzy NIE FIGURUJĄ w polskim KRK w czasie nieprzekraczającym 30 dni??? Co więcej, z mojej marnej wiedzy wynika, iż -istotnie - można uzyskać dane jakiegoś obywatela w ramach tzw. współpracy międzynarodowej ale trwa to... ponad miesiąc. Co więcej - Polska nie ma takiej współpracy z Syrią, m.in. dzięki walce z „reżimem” Asada…. Asasd takich danych nikomu nie da, bo nie ma, bo został wysadzony z siodła, bo nie ma Syrii, bo nie ma ŻADNEJ współpracy... Nie było i nie będzie takowej – toteż ABW NIE POSIADA DOSTĘPU DO DANYCH O SYRYJCZYKACH. Ewentualne bazy danych Syryjczyków wyleciały w powietrze. Bo tak zwane państwo, tfu, islamskie, przepraszam – rebelianci przeciwko Asadowi – po prostu je zniszczyli, ewentualnie - zajęli. Owi "rebelianci" również Was zaangażowali w "wyzwoleńczą" wojnę – wysyłając wirusy od, ponoć, banku pko. Ale o tym…. Kiedy indziej.

Konluzja.

    Europie NIEWĄTPLIWIE grozi wojna. To nie przepowiednia ani groźba - to fakt. I od Was zależy, czy ta wojna dotrze również do Polski. Przede wszystkim - od waszych priorytetów - czy skupicie się  na walce z innymi Polakami, czy też zjednoczymy się na czas kryzysu, a później poprztykamy się o sprawy mniej ważne...

21.10.2015

"im więcej prawdy, tym gorzej dla prawdy" - uchodźcy w Polsce.

(26.10.2015 - aktualizacja)


     Poraża mnie brak obiektywizmu i stronniczość mediów. 18 września ponad 40 polskich redakcji opublikowało informator "Więcej wiedzy - mniej strachu - uchodźcy w Polsce", przygotowany pod patronatem Urzędu ds. Cudzoziemców.
      Już sam tytuł informatora jest wyjątkowo sugestywny - strach i niechęć wobec imigrantów wynika, oczywiście, z niewiedzy Polek i Polaków. No tak- ten ciemny, zaściankowy naród nie umie czytać, samodzielnie myśleć i trzeba mu jasno powiedzieć, jak się rzeczy mają. Jeśli jesteś, Rodaku, na „nie” to znaczy, że nie wiesz, nie widziałeś i po prostu jesteś niedouczony w kwestii, o której od miesięcy bębni cały świat. Nie ma znaczenia to, że byłeś poza granicami Kraju, widziałeś na własne oczy, czytasz, ba  - rozumiesz, co czytasz…. Nie, to nie brak wiedzy wywołuje strach – JEST DOKŁADNIE NA ODWRÓT. Ci ciemni, niedouczeni przeciwnicy imigracji mają z reguły imponującą wiedzę na jej temat... choć i tak za przedstawiciela jej przeciwników pokażą kibola, stawiającego za przecinek „kurwa” (o tym w dalszej części artykułu). Miażdżąca większość znanych mi przeciwników imigracji to ludzie inteligentni, oczytani, świadomi, o poglądach umiarkowanych, i w prawo, i w lewo, rodzinni, pokojowi, NORMALNI… którzy widzą i rozumieją, co się dzieje. Właśnie – co? Oczywiście media głównego nurtu pokażą Wam mniej-więcej to:



      To są zdjęcia, umieszczone w artykułach onetu, wp, gazety i innych, tzw. "głównych". Jedna, mała uwaga: na 100% zdjęć widać kobiety, które stanowią mniej niż 20% uchodźców... Co więcej, niektóre "fotki" wcale nie ukazują uchodźców, którzy przybyli do Europy ale tych, którzy pozostali w ośrodkach na Bliskim Wschodzie bądź w południowej Azji… pisałam zresztą o tym tutaj: http://polka-walczaca.blogspot.com/2015/05/imigranci-na-fali_17.html

A pod zdjęciami możemy przeczytać:

      "Ekspert: większość muzułmanów świetnie funkcjonuje w europejskich społeczeństwach" (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Ekspert-wiekszosc-muzulmanow-swietnie-funkcjonuje-w-europejskich-spoleczenstwach,wid,17877213,wiadomosc.html?ticaid=115cd2) – ów ekspert mówi ze swobodą człowieka, któremu przystawiono do skroni lufę załadowanego pistoletu - mota się, nie potrafi poprawnie złożyć zdania po polsku (rażąca stylistyka - może to przez tą niewidzialną lufę...), a swoich teorii nie popiera żadnymi przykładami. Całość opiera się wyłącznie na jego przemyśleniach. Konkluzją tej, kompletnie niemerytorycznej zbitki słów, jest twierdzenie, że winę za brak asymilacji muzułmańskich imigrantów ponoszą kraje, które ich przyjmują.  Podobne, złote myśli pojawiają się w prasie z zaskakującą częstotliwością i brzmią, mniej-więcej: „Europa nie wypracowała dotychczas skutecznych metod pozwalających imigrantom zasymilować się z zachodnim społeczeństwem”. Logiczne - kiedy gość, którego zaprosiłaś/eś do domu zaczyna niszczyć Twój dom - to jest TWOJA wina, bo nie wypracowałaś/eś odpowiedniej gościnności.
      A jak świetnie funkcjonują [muzułmańscy imigranci] ukazują stałe konflikty kulturowe na zachodzie albo getta, które Francja nazywa eufemistycznie "strefami społecznie wrażliwymi" (sama ma ich ok. 750: http://www.euroislam.pl/index.php/2012/09/francja-chce-odzyskac-muzulmanskie-zakazane-dzielnice/). To miejsca, gdzie zwykły patrol policji nie wjedzie w obawie przed zamieszkami, biała kobieta nie wejdzie, w obawie przed gwałtem, biały mężczyzna – w obawie przed pobiciem (i gwałtem?) itd. 

      "Ponad połowa Polaków uważa, że imigranci są obciążeniem. Mniej niż we Włoszech, więcej niż w Niemczech [SONDAŻ]" ((http://wyborcza.pl/1,75477,18931266,ponad-polowa-polakow-uwaza-ze-imigranci-sa-obciazeniem-mniej.html?disableRedirects=true)) – ponad połowa to, czyli około 80%. Zamiast powiedzieć „zdecydowana większość”, korzystniej brzmi: „ponad połowa”. Zaprzęgli nawet CBOS, który stwierdza, wbrew wszelkim faktom, że 56% Polaków jest za przyjęciem uchodźców. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Sondaz-CBOS-56-proc-Polakow-za-przyjeciem-uchodzcow-ale-wzrasta-liczba-osob-niechetnych,wid,17827282,wiadomosc.html.  Tak,  ten sam CBOS, który w kwietniu 2015 roku prognozował w pierwszej turze wyborów prezydenckich 43%-owe poparcie dla Bronisława K., 26% dla Andrzeja Dudy i…. 7%(!!!) dla Kukiza. (http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2015/K_060_15.PDF)

      "Coraz więcej ataków na uchodźców w Niemczech (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/niemcy-coraz-wiecej-atakow-na-uchodzcow,581186.html) podobny tytuł serwuje natemat.pl: "Coraz niespokojniej w Niemczech. Dwukrotnie wzrosła liczba ataków na ośrodki dla uchodźców” (http://natemat.pl/156185,coraz-niespokojniej-w-niemczech-dwukrotnie-wzrosla-liczba-atakow-na-osrodki-dla-uchodzcow) a skąd te ataki?!  Na końcu artykułu autor oświeca polski ciemnogród… „W Finlandii grupa przeciwników przyjmowania uchodźców zaatakowała autobus, (...) jeden z mężczyzn miał na głowie biały kaptur, przypominający te noszone przez Ku Klux Klan.”. TAK, JEDEN ale warto o nim wspomnieć. 17.10.2015 onet.pl informuje o ataku nożownika na kandydatkę na burmistrza: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/nozownik-zaatakowal-kandydatke-na-burmistrza-kolonii/rxmwc3. Kandydatka miała lewackie poglądy - to, w żadnym wypadku nie usprawiedliwia nożownika. A kim był ów? Jak oświecają nas media - był przeciwnikiem imigracji. Wiemy już więc, jakiego pokroju ludźmi są przeciwnicy imigracji - szaleńcami, ksenofobami, skrajnymi prawicowcami, faszystowskimi bojówkarzami, chorymi psychicznie... Szkoda tylko, że mniej medialni są normalni przeciwnicy imigracji (bo uważam nożownika i jegomościa w kapturze za chorych psychicznie), których strach wynika nie z zaburzeń psychicznych tylko z bezpośredniej obserwacji skutków najazdu imigrantów, vide mieszkańcy Lesbos (https://www.youtube.com/watch?v=9DWcrfR1eV8). Ostatnio widziałam reportaż dotyczący pożaru w ośrodku dla uchodźców, w Danii albo Niemczech. Świadkowie zeznali, że przyczyną pożaru było podpalenie śmietnika przez jednego uchodźcy z Maroko gdzie, jak wiadomo, trwa wojna… :) (potrzebne źródło). Do tej pory wszystkie zamieszki, bójki i bijatyki w ośrodkach dla uchodźców, były wszczynane nie przez ludzi w białych kapturach ku klux klanu tylko przez... "uchodźców" właśnie.

      Legalne i w pełni uzasadnione działania węgierskiej Policji, pacyfikującej armię imigrantów nielegalnie przekraczających granicę, dziennikarz tvp (jakoś w sierpniu 2015), z wypiekami na twarzy relacjonuje: oto, jak policja traktuje uchodźców. I żali się - z dumą prezentując splamiony czerwienią bandaż na czole - że sam został poturbowany przez żądną krwi, węgierską policję. Więcej: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Jacek-Tacik-dziennikarz-TVP-zatrzymany-na-Wegrzech-wypuszczony-po-przesluchaniu,wid,17852018,wiadomosc.html - obejrzyjcie koniecznie zamieszczony filmik.   Skurczybyki z tych węgierskich policjantek i policjantów - bronią granic państwa! Jak mogą?  U nas też tylko przemoc, z braku imigrantów skupia się ona jednak na proimigranckich dziennikarzach; jeden, z onetu, został "poturbowany" w trakcie manifestacji antyimigracyjnej, tym razem ponoć przez jej uczestników: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/manifestacje-zwolennikow-i-przeciwnikow-przyjecia-uchodzcow-w-polsce-poturbowany/x2r6yb. Na nagraniu - 2min 57sek - widzimy, jak bardzo poturbowany został ów dziennikarz...  Świadkowie zdarzenia twierdzą, że chłop... potknął się o stojak na rowery. Nie ważne, ważne, że w boju.

     https://www.youtube.com/watch?v=cU8p9kTqlF4 -na każdym obrazku pokazywanym w tle, obowiązkowo dziecko, dzieci, matki. Ewa Siedlecka określa stanowisko Rafała Ziemkiewicza mianem "fobii". Fobii czyli zaburzenia nerwicowego, CHOROBY - zaburzeń w fizjologii bądź psychice człowieka, wymagających leczenia.  Zapewne pani Siedlecka najchętniej przymusowo leczyłaby Ziemkiewicza i każdego przeciwnika islamizacji. 

     Co więcej, każda wzmianka o zdarzeniu, które pokazuje falę imigracji w bardzo złym świetle, niespodziewanie szybko doczekuje się swojego, zaskakującego dementi:
     Pamiętacie doniesienia, że ojciec Aylana Kurdiego – chłopca którego ciało znaleziono na brzegu - płynął do Europy by za darmo wyleczyć zęby. Jak się później okazało – sam kierował łodzią i współpracował z przemytnikami ludzi. Gazeta umieściła wyjaśnienia (nie mam linku, bo artykuł został usunięty) – tak, jechał po zęby ale przede wszystkim chciał chronić siebie i dzieci przed koszmarem wojny… Artykuł, jak wspomniałam, zniknął. Prawdopodobnie dlatego, że Kanada odmówiła mu [ojcu Aylana] azylu, bo - ojciec- jak już dziś powszechnie wiadomo - jest Turkiem. A w Turcji nie ma wojny, toteż argument o ochronie rodziny przed koszmarem wojny stał się ciut nieaktualny... Temat natychmiast wyparował z głównych stron poczytnych gazet, łącznie z artykułami, które - przed ujawnieniem pochodzenia pana Kurdiego - pismaki zdążyły nieopatrznie opublikować.
     A pamiętacie wypowiedź Kamila Bulonis dotyczącą tłumów agresywnych imigrantów, obrzucających gównem autokary…? Niech Was wybiórcza oświeci: http://wyborcza.pl/1,75478,18798864,imigranci-zaatakowali-autokar-wloska-policja-dementuje-doniesienia.html. A te film, to na pewno fotomontaż  https://www.youtube.com/watch?v=3Fbo6EOBnKY.
     A przekazywana pocztą pantoflową informacja, że większość imigrantów to mężczyźni w sile wieku, spośród których niewielu pochodzi z Syrii [o czym zresztą, bez echa,  bębnię od kilku miesięcy, między innymi w petycji do Ministra Spraw Zagranicznych - ta, również, bez echa]? Tu Was uspokaja i wybiórcza i gazeta prawna: to normalne: http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/893289,obawy-przed-uchodzcami-mlodymi-mezczyznami.html - nieważne, że w czasie IIWŚ uchodźcami były głównie dzieci - czasy się zmieniają.      
     A kolejna kwestia, którą również wałkuję, odkąd zaczął się kryzys imigracyjny: „dlaczego uchodźcy nie chcą walczyć o swój kraj??” Przecież za Polskę, w powstaniu walczyli wszyscy, głodni, zrozpaczeni, kobiety, mężczyźni a nawet dzieci… vide Pomnik Małego Powstańca. Gazeta wyjaśnia: to zwykli ludzie. Widocznie dla zwykłego człowieka niezwykłym jest walczyć o swój kraj. Jesteśmy zatem niezwykłym społeczeństwem i niezwykłym Krajem. Wątpiliście w to kiedyś? Czas zatem przestać.
     Aby dopełnić misji, próbują przekonać opinię społeczną, iż wypowiedź skrajnego, używającego za przecinek słowo „kurwa” jegomościa, jest opinią wszystkich przeciwnych temu zjawisku. http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/manifestacje-zwolennikow-i-przeciwnikow-przyjecia-uchodzcow-w-polsce-poturbowany/x2r6yb. Wyborcza z kolei usiłuje udowodnić dziennikarską rzetelność, publikując list czytelnika: "Jestem otwarty i tolerancyjny. Nie jestem ksenofobem. Nie jestem rasistą, nazistą, narodowcem.: http://wyborcza.pl/1,95892,18714048,dlaczego-uchodzcy-nie-chca-walczyc-o-swoj-kraj-list.html#ixzz3nLJ0ttcS. Narodowcy nie mają zatem prawa głosu, jako stawiani w jednym szeregu z rasistami i nazistami. Toteż z niedowierzaniem spoglądam w stronę moich przyjaciół – narodowców właśnie… jak to możliwe, że popierają np. Ayaan Hirsi Ali, której karnacja bynajmniej nie mieści się w odcieniach bieli akceptowanej przez rasistów??? Jak to możliwe, że ci narodowcy, zgodnie plując na nazistów, co chwilę wrzucają na facebooku antynazistowskie publikacje?
    Dziwisz się, że uchodźcy mają smartfony?  http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,18740201,tez-zastanawiasz-sie-czy-smartfon-to-podstawowe-wyposazenie.html  - gazeta spieszy z wyjaśnieniami. To nic, że Polacy, uciekając w 1942 nie mieli przy sobie nawet jedzenia. To nic, że ja - Polka pracująca w Polsce smartfona nie mam, bo mnie na niego nie stać :)
    No i wisienka na torcie: http://wyborcza.pl/duzyformat/1,148147,18758452,pachnacy-wyksztalceni-oczytani-czytelnicy-pisza-o-uchodzcach.html – tak wyglądają imigranci. Autorka jednak nie opisuje tych, którzy aktualnie szturmują Europę ale jednostki, które przybyły do Australii lata temu, uciekając przed realnymi prześladowaniami…  Ale dla gazety to w zasadzie jedno i to samo.


     Takich tekstów jest znacznie więcej, a znalezienie powyższych, zajęło mi parę minut. Przygotowanie tekstu - znacznie więcej, jako że zanim coś powiem, to przemyślę 10 razy. Przeszukując media głównego ścieku pod kątem wydarzeń, które stawiają imigrantów w gorszym świetle… nie znalazłam więcej, niż paru wzmianek o zamieszkach w obozach dla uchodźców.

Media niechętnie, czyli wcale pokazują to:
https://www.youtube.com/watch?v=X9j2D5kSS-E (też słyszycie "allah akbar" czy tylko ja?)
https://www.youtube.com/watch?v=SJ0CfOi4tYM (znowu!)
https://www.youtube.com/watch?v=AB6G1MxMeX4 (ciężko znaleźć to nagranie... jakże źle oceniane przez internautów)
https://www.youtube.com/watch?v=f0CF9c8B_3M
.
Nie mówią o tym, że:

     "Kobiety i dziewczęta w niektórych ośrodkach żyją w tak niebezpiecznych warunkach, że opisuje się je jako "zwierzynę łowną". Tak, dziewczynki i dzieci, w ośrodkach dla wygłodniałych, nie myślących o niczym innym, niż o pokoju ludzi. Szerzej: http://pl.gatestoneinstitute.org/6534/niemcy-gwaltow-imigrantow Ani słowa o tym, że w takim właśnie ośrodku, w Rzymie, grupa muzułmanów zgwałciła i próbowała zabić dyrektorkę ośrodka, a jego pracowników -czyli ludzi, którzy pomagali „azylantom” przez ostatnie 6 miesięcy - azylanci dotkliwie pobili.
     Ani słowa o tym, że "uchodźcy" żebrzą, a właściwie dokonują rozbojów, wymuszając na Włoszkach oddanie paru euro w zamian za to, że nie zostaną zgwałcone (informacja od kolegi).
     Ani słowa o tym, że głodni uchodźcy gardzą pomocą humanitarną i odmawiają jedzenia, bo może być przeterminowane albo nie jest hahal: https://www.youtube.com/watch?v=xbTSdUdQeLY, https://www.youtube.com/watch?v=1EYlwyoP4vc
     Ani słowa o tym, że sami wybierają: kraj, w którym żądają noclegu.. nie, nie byle gdzie - w hotelach, z odpowiednim wiktem itd: https://www.youtube.com/watch?v=jAf79Wd1Pn0 - czekam, aż zaczną żądać od państwa usług europejskich prostytutek. Czekam, aż Europa, w imię praw człowieka, spełni ich życzenie...
    Ani słowa o tym, że: "Policja w bawarskim mieście Mering, gdzie 11 września zgwałcono 16-letnią dziewczynę, wydała ostrzeżenie dla rodziców, by nie pozwalali dzieciom samym wychodzić na dwór. W bawarskim mieście Pocking, administratorzy Wilhelm-Diess-Gymnasium ostrzegli rodziców, by nie pozwalali córkom na noszenie odsłaniającej odzieży w celu uniknięcia "nieporozumień". 
     Ani mru mru o tym, że "Imigranci są często chorzy na AIDS, gruźlicę czy liczne nieznane europejskim lekarzom choroby. Często zdarza się, że tzw. „uchodźcy” celowo chcą zarazić personel. Jeden z islamistów całkiem niedawno wylał pielęgniarce na twarz mocz zarażony syfilisem. (....) W szpitalu nad Renem kilku islamskich bandytów rzuciło się na personel z nożami grożąc śmiercią pielęgniarkom w przypadku gdyby nie zostali przyjęci poza kolejką". (http://parezja.pl/niemcy-imigranci-zaatakowali-lekarzy-nozami/)
     Piszą o tym tylko media spoza nurtu. np. polonia christiana http://www.pch24.pl/zemsta-tolerancji--muzulmanie-zbiorowo-zgwalcili-szefowa-osrodka-dla-imigrantow,37503,i.html nie zgodzę się jednak, że to "zemsta tolerancji". To nie efekt tolerancji, to efekt wykorzystywania, a raczej nadużywania terminu "tolerancja". Tolerancja to nie ułomność. Ułomnością jest brak jej zrozumienia albo używanie jej jako zakładnika w imię "solidarności".

     Mam jednak dobrą wiadomość - z dnia na dzień problem rozwiązuje się sam... media, pod wpływem komentarzy, po prostu przestają o pisać o sytuacji w Europie, przyjmując retorykę strusia - jak schowamy głowy, to nas nie widać.. Uściśnijmy sobie zatem dłonie – kryzys imigracyjny dobiegł końca!

     Coś mi się mocno wydaje, że za jakieś 2 lata w Europie będzie wojna. Od Ciebie - polska kobieto, polski mężczyzno zależy, czy ta wojna będzie tylko w Europie, czy też w Polsce...

29.09.2015

Prawda, medialna prawda czyli... gówno prawda.


   Ostatnia manifestacja w Warszawie, szczególnie symboliczna, bo odbywająca się w 332-gą rocznicę Bitwy pod Wiedniem, mimo oficjalnego zakazu, zgromadziła ok. 40tys. uczestników. Dziennikarze onetu nie potrafią jednak liczyć dalej niż do bliżej nieokreślonych "kilku tysięcy", tu cytat: Z kolei osoby, którym zależało na pokazaniu swojego sprzeciwu wobec muzułmańskich uchodźców, m.in. z ONR, spotkali się na placu Defilad. (...) Osób, które tam się pojawiły było więcej - nawet [NAWET!] kilka tysięcy. źródło: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/manifestacje-zwolennikow-i-przeciwnikow-przyjecia-uchodzcow-w-polsce-poturbowany/x2r6yb
   Zupełnie wybaczam ten brak biegłości w rachunkach - to przecież dziennikarze [onetu], a ci nie mają obowiązku znać się na liczbach... Najwidoczniej ogólnie nie mają obowiązku znać się na niczym, szczególnie na zdarzeniu/sytuacji/zjawisku które właśnie opisują. Nie mają też obowiązku przestrzegać przepisów prawa oraz rzetelności dziennikarskiej, co bezpośrednio udowodnili dzień po manifestacji, umieszczając na głównej onet.pl dokładnie coś takiego:

główna onet.pl z 13.09.2015 r.

   Tytuł, który onet uczynił odnośnikiem do artykułu Marcina Wyrwał, nie miał nic wspólnego z Polską Ligą Obrony.  W zasadzie miał nic wspólnego z większością uczestniczącą w manifestacji. Ok, chwała Autorowi tytułowej opinii za to, że w ogóle ruszył tyłek sprzed telewizora i wyraził sprzeciw... owszem, „kontrowersyjny”, choć, niestety - i mówię z całym przekonaniem i sympatią dla gościa - to właśnie On stał się twarzą całego zdarzenia. Czemu niestety? Ponieważ wśród tłumu, który z dumą i na baczność odśpiewał Mazurka Dąbrowskiego, który to tłum wykazał się nienaganną kulturą, merytoryczną wiedzą dot. imigrantów, to właśnie „maczety na meczety” zostały symbolem manifestacji... przynajmniej wg. onetu. Nie Patriotki i Patrioci, próbujący przekonać społeczeństwo suchymi faktami, bardziej niż zaostrzonym brzeszczotem maczet...
   Właśnie. Nie wiem, dlaczego media tak bardzo przeczą rzeczywistości (szczególnie te, które podlegają Axel Springer… - tak, niemieckiemu, sorry – europejskiemu – koncernowi wydawniczemu). Rzeczywistość jest omijana przez nie [media], szerokim, politpoprawnym łukiem. Jak bardzo? Bardzo. Blokowanie komentarzy, umieszczanie zdjęć wielkookich dzieci, które stanowią ułamek procenta tzw. „uchodźców”. Brak zdjęć tłumów agresywnych mężczyzn, zeznań świadków, statystyk itd. O tym, szeroko – w kolejnym poście.
   Na manifestacji byłam, widziałam. I to, co widziałam, szalenie różni się od tego, co pokazują media. Dlatego też nasmaruję zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa... Bo to, co zrobił onet 13 września 2015 r. jest przestępstwem z art. 212 kk. A CO TY MOŻESZ ZROBIĆ? Jeśli masz minimum wiedzy prawniczej i ładnie piszesz po polsku - pisz zawiadomienia o nawoływaniu do nienawiści wobec niewiernych, w wykonaniu radykalnych islamistów. Dlaczego? Bo lewackie organizacje tropią komentarze gimbazy, idiotów i prowokatorów, które brzmiącą, mniej-więcej: „odpalić kominy w auschwitz dla imigrantów” czy „utylizować śmieć ludzki” , produkując zawiadomienia z niebywałą gorliwością. NIKT, co wiem, nie pisał w sprawie islamistów… Dlaczego, leniuchy, Wy nie piszecie?! A oto część zawiadomienia na onet:

Świadomi konsekwencji wynikających z treści artykułu 234 kk i 238kk zawiadamiamy o popełnionym przestępstwie.
    Działalność Polskiej Ligii Obrony oparta jest na monitorowaniu i informowaniu opinii publicznej o realnych zagrożeniach dla bezpieczeństwa wewnętrznego Kraju, wynikających ze wzrastającej radykalizacji osób wyznających Islam, ich napływu do Unii Europejskiej z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej oraz udokumentowanej aktywności na jej terenach. Jednocześnie stawiamy sobie za priorytet prawo do swobodnego wyrażania opinii, zgodnie z art 54  ust. 1. Konstytucji: "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji." przy jednoczesnym poszanowaniu polskiego prawa i ogólnie przyjętych zwyczajów. Organizacja sprzeciwia się jednocześnie łamaniu prawa poprzez nawoływanie do nienawiści i w żaden sposób nie popiera zachowań ani opinii propagujących rasizm czy dyskryminację mniejszości wyznaniowych. Wobec powyższego uznajemy umieszczenie przez portal onet.pl artykułu wraz ze zdjęciem za popełnienie przestępstwa z art. 212 par. 2 kk, który stanowi: art. 212 § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania (…).

Opis czynu
    W dniu 13 września 2015 roku na głównej stronie portalu onet.pl zamieszczono odnośnik do artykułu Marcina Wyrwał dot. przyjęcia muzułmańskich imigrantów opisany „Oni mają meczety? My mamy na nich maczety”. Nad odnośnikiem umieszczono zdjęcie ukazujące baner z logo Polskiej Ligi Obrony trzymany przez Panów i Panie - członków oraz sympatyków Organizacji (załącznik nr 1. do zawiadomienia).  (...)
    W celu zapewnienia prawidłowego toku postępowania wnosimy o:
(...)
Wniosek o ściganie.
    W związku z powyższym wnosimy o wszczęcie postępowania przygotowawczego oraz ściganie i ukaranie sprawcy przestępstwa, celem ochrony  dobrego imienia Organizacji, jej sympatyków oraz porządku prawnego.
** - z uwagi na dobro postępowania i ewentualne mataczenie, część treści zawiadomienia nie opublikowałam.
We współpracy z PLO przygotuję również gotowe zawiadomienie, które będzie mógł rozesłać każdy i każda z Was.

3.09.2015

O najeźdcy, który stał się uchodźcą



Keleti, Budapeszt, 2015.

 Poprawność polityczna to albo bardzo przebiegła metoda forsowania podłych działań w imię pięknych ideałów albo zwykłe kuku na muniu. Jako racjonalistka i przeciwniczka teorii spiskowych stawiam raczej na to drugie. Takiego steku bzdur i pseudo-argumentów jakie stosuje się, by promować przyjmowanie obcych kulturowo przybyszów,  moje biedne uszy dawno nie słyszały, a oczy - nie widziały.
Zatem pozwólcie, że przedstawię Wam kilka z nich:
1. My też kiedyś byliśmy uchodźcami, nam też pomagano. Przyjmował nas nawet... Iran!
PRAWDA. Polaków gościły głównie bliskie kulturowo państwa europejskie, w których nasi Rodacy chętnie się  asymilowali, podejmowali pracę, jednym słowem – nie byli roszczeniowi, nie próbowali narzucać swoich przekonań ani – tym bardziej – warunków.
 Iran, w czasie II Wojny Światowej, około roku 1942 też przyjął Polaków. W ogromnej liczbie, przekraczającej 115tys. ludzi. Nikt nie zakazywał im wyznawania swojej wiary czy kultywowania tradycji. Dlaczego?! Być może dlatego, że Iran, przed rewolucją islamską w 1979 roku był krajem kulturowo niezwykle  bogatym i otwartym, po prostu  „zachodnim”  według naszych standardów: https://www.youtube.com/watch?v=dF47rrHd7wo  Polscy uchodźcy nie pchali się do skrajnie obcych kulturowo krajów, a tym bardziej nie wysuwali w stosunku do nich jakichkolwiek żądań, jak ma to miejsce dzisiaj w przypadku imigrantów z Afryki północnej i bliskiego wschodu.  Ci z kolei kładą się na torach, blokują przejazdy i odmawiają umieszczenia ich w obozach dla uchodźców. Inni żądają jeszcze więcej pieniędzy, jak miało to miejsce w przypadku Syryjczyków, uratowanych przez fundację Estera. Kolejni zakłócają spokój i porządek natarczywie żebrząc, atakując policję, czy koczując na terenach publicznego użytku. Coś takiego, w przypadku Polaków uciekających przed wojną było po ludzku nie do pomyślenia.
2. To zachodni rasizm i ksenofobia nie pozwalają imigrantom na asymilację.
Jeden z moich ulubionych argumentów. To jak z żoną, która regularnie dostaje wpiernicz od niestabilnego emocjonalnie małżonka - oczywiście jej wina, bo dała za dużo soli do zupy. Gdyby bardziej się starała, gdyby tylko uprzednio skrupulatnie wybadała dzisiejsze preferencje kubków smakowych męża… Winna! Podobnie jest w kwestii naszego rasizmu. Zachodnie państwa mają  najwyższe tzw. „wskaźniki wolności”  które  dotyczą sfery politycznej, gospodarczej oraz mediów. Zabawnym jest, że  to właśnie w kierunku tych krajów, gdzie panuje największa wolność wyznaniowa i obyczajowa, najczęściej wysuwa się oskarżenia o rasizm bądź nietolerancję religijną (vide „islamofobia”). Zdrowy rozsądek podpowiada, że jeśli ludzie, którzy mają wolny dostęp do zapoznawania się z wszelakimi opiniami czy religiami odpychają jakieś zjawisko, to stoi ono wbrew dojrzałej wolności tych ludzi i jest przez większość nieakceptowane.  Nie dyktuje nimi ksenofobia ani rasizm, jak próbują nam wmówić poprawni ale najwidoczniej zwykła świadomość i wiedza . Poprawność polityczna nie pozwala jednak postrzegać rzeczy w sposób zdroworozsądkowy: głos większości wolnych  zyskuje piętno mowy nienawiści  - wolność słowa jest kryminalizowana.  Dokładnie tak, jak w czasach, kiedy za krytykowanie słusznie minionego ustroju szło się  do pierdla. Czy to jest demokracja? Ludzie, co się dzieje?
3. Ża-den człowiek nie jest nie-le-galny oraz „wolność, równość, braterstwo”:
 A kto mówi, że człowiek jest nielegalny? Z tego, co mi wiadomo, tzw. „skrajnie prawicowe” organizacje jak Polska Liga Obrony czynnie poparły udzielenie pomocy ludziom, którzy na nią zasługują, wspierając Syryjskich chrześcijan m.in. poprzez promowanie działań fundacji Estera, oplutą zresztą za „niewystarczającą” pomoc. Ale to osobny temat. Ciekawostką jest również, że członkowie antify, tak czynnie optujący za wolnością i równością, z  równą awersją i agresją odnosili się do uczestników marszu antyimgracyjnego w Poznaniu, który miał miejsce 18 lipca 2015 roku. Żeby było ciekawiej, żądali od Policji zatrzymania jednego z pikietujących, który po prostu niósł flagę z napisem „Islamists not welcome”. To ciekawe, że wspomniani zwolennicy wolności chcieli wymusić na funkcjonariuszach działania, ograniczające wolność prezentowania własnych przekonań. Tym bardziej, że nie było na wspomnianej fladze żadnego hasła, godzącego w porządek czy ogólnie przyjęte obyczaje. Widać są równi i równiejsi. No to gdzie ta wolność, równość i braterstwo?
4. Imigracja ma pozytywny wpływ na gospodarkę!
Jeśli pozytywnym zjawiskiem dla gospodarki jest wydawanie więcej, niż jest się w stanie zarobić… to tak, imigracja jest wyjątkowo pozytywnym zjawiskiem. Cytując stanowisko stowarzyszenia Europa Przyszłości w sprawie przyjęcia północnoafrykańskich przybyszów: instytut IFO podaje, że rocznie imigrant kosztuje Niemcy przeciętnie 1800 euro (…) 2/3 osób pochodzenia arabskiego po 10 latach edukacji jest funkcjonującymi analfabetami. Koszty nieuwzględnione, takie jak,  chociażby działania straży granicznej, policji, służb medycznych, które przyszły mi do głowy, ja  zwyczajnie „nie uwzględnię”.
5. Akceptacja dla odmiennych kultur wzbogaca tą zachodnią.
Pozwolę sobie na kolejny sarkazm:  niewątpliwie! Pod warunkiem, że uznamy konflikty kulturowe za zjawisko wzbogacające.
- w Wielkiej Brytanii,  Belgii, Holandii, Szwecji, Danii, Francji i innych krajach Europy istnieją tzw. „zakazane strefy”  lub  „strefy społecznie wrażliwe”. To miejsca nad którymi państwa utraciły kontrolę, zamieszkane głównie przez muzułmanów – imigrantów i ich potomków. W samej francji jest 750 takich lokalizacji.  Komisarz niemieckiej policji przyznaje, iz w Niemczech w zakazanych strefach przestępców pozostawiono samym sobie,  a państwo zupełnie utraciło wpływ na  panującą tam sytuacje. Z kolei Szwedzcy strażacy i ratownicy medyczni nie chcą wejść do niektórych muzułmańskich dzielnic bez policyjnej eskorty. W  anglii muzułmanie nazywający się talibami z Tower Helmets regularnie grożą śmiercią kobietom, które odmawiają noszenia islamskich zasłon, rozwieszają też plakaty informujące, iż przechodzień wkracza do strefy objętej prawem szariatu. Przykładów jest znacznie więcej.
- w ostatnich latach w Wielkiej Brytanii 90% skazanych członków gangów gwałcicieli stanowili Pakistańczycy pochodzenia imigranckiego, przy czym obywatele pakistańskiego pochodzenia to niecałe 2% brytyjskiego społeczeństwa.
- We francji sprawcami 80% poważnych przestępstw są osoby pochodzące z rejonu północno-zachodniej afryki.
- w samej francji od początku roku wszczęto już 22 śledztwa dotyczące nawoływania do nienawiści w meczetach, gdzie radykalizuje się  wielu młodych ludzi,.
- W anglii, w kilkunastu szkołach w Birminngham komitety rodzicielskie, złożone z muzułmanów podjęły akcję  o o kryptonimie „koń trojański”. Zadaniem akcji było prowokowanie konfliktów z  dyrektorami, którzy opierali się islamizacji szkół, doprowadzanie do ich dymisji lub odwołania i promowanie na ich miejsce muzułmanów. W niektórych szkołach uczniowie wyznający inną wiarę niż islam są szykanowani i dyskryminowani. W zeszłym roku, w  jednej z placówek rodzice żądali od dyrekcji, by  "usunięto białe dzieci".
 David Cameron  stwierdza wtedy: Prowadzona od 30 lat polityka wielokulturowości nie sprawdziła się, szczególnie w przypadku muzułmanów
- zamachy terrorystyczne dokonane w ostatniej dekadzie w Europie były dyktowane radykalnym islamem. Zamordowanie dziennikarzy charlie ebdo w ubiegłym roku, dekapitacja Lee Rigbiego, zamach w londyńskim metrze, zamach w madrycie, morderstwo Theo van Ghoga w Amsterdamie, zamach w Sztokholmie, zamach w Tuluzie, zamach w Brukseli i liczne, udaremnione zamachy…
Tak. Zachodnia kultura stała się niezwykle bogata – bo na nudę nie możemy narzekać.
6. Odmienne kultury mogą pokojowo współistnieć – patrz punkt wyżej. Co więcej:
Od zarania dziejów w imię poglądów czy religii tak samo ludzie ginęli, jak i mordowali. Rozumiem pragnienie stworzenia wolnej, szczęśliwej globalnej wioski, niosącej na sztandarze  hasło- „Nothing to kill or die for”. (Niczego, za co by zabić albo umrzeć).  To samo hasło jednak, co Lenonowi, przyświeca chociażby dzisiejszym islamistom – wizja doskonałego świata, w którym nie ma za co zabijać, ani umierać… gdyż wszyscy są uniwersalni w swoich przekonaniach –  bynajmniej nie z powodu wolności i idącego za nim, swobodnego wyboru przekonań. To jest coś, co łączy wszystkie totalitaryzmy i wszystkie skrajności, których szczerze obawiam się i do walki z którymi solennie będę Was  namawiać. Skrajna lewica  może być równie niebezpieczna, co skrajna prawica, islamiści, czy bógwiejaka insza, wciąż skrajna, inszość.
 Bardziej obrazowo – w Twoim domu panuje przyjęta przez wszystkich domowników zasada: „ goście wchodząc do mieszkania zdejmują buty”. Nagle ktoś włazi z ubłoconymi cholewkami do pokoju. na twoją sugestię – „hej, u nas tak się nie robi – wyjdź albo zdejmij”, reaguje świętym oburzeniem: „Co to za gościna?!”. W normalnym układzie delikwenta by wyproszono, a jeśli stawiałby opór – użyto by siły albo wezwano posiłki za naruszenie miru, co – przynajmniej w świetle polskiego prawa – jest przestępstwem. Unia Europejska NIE jest najwidoczniej alegorią normalnego domu, nie ma też wiele wspólnego z demokracją – większość „domowników” dostaje po łapach za to, że nie akceptuje żądań przybyszów.  Prowadzi to do paradoksalnej sytuacji, kiedy przybysz(imigrant) – jak to panisko – nanosi błoto na starannie wydziergane dywany (naszą kulturę), a cała rodzina (zachodni obywatele) siedzi cicho, byleby nie  nazwano jej „niegościnną”. Paryż 2011:
Francuska gościnność.
- takie są tego skutki. Ta ulica została zablokowana NIELEGALNIE. W imię gościnności ogólnie przyjęte przez wszystkich obywateli zasady (przepisy) stały się mniej ważne. To gościna, tolerancja, czy po prostu oczywista kapitulacja?
7. Musimy być solidarni wobec krajów Unii.
.. czyli porzućmy rozsądek, doświadczenie innych krajów i dajmy się ponieść hasełkom  pt. „Oni mają problem, to my też powinniśmy mieć ten problem”. Rozwinę ten wątek jednym pytaniem: z jakiej racji?
8. Stać nas na to.
No to jest szczególnie ciekawy argument. Około pół miliona polskich dzieci jest niedożywionych, mamy ogromny deficyt budżetowy, w kolejce na prosty zabieg czeka się latami, emeryci nie mają za co kupić leków, drogi są dziurawe, brakuje przedszkoli i żłobków, górnicy, stoczniowcy, kolejarze, pielęgniarki (czasami) strajkują… a nas rzekomo stać na przyjmowanie imigrantów. Nawet, jeśli załatalibyśmy dziurę budżetową, wykarmili dzieci, pielęgniarki, stoczniowców (…) i ich rodziny, uzdrowili służbę zdrowia itd. to wciąż nie rozumiem, dlaczego zadowalające warunki życia obywateli obligowałyby państwo do przyjmowania imigrantów z Afryki północnej? Czy zamożność kogokolwiek nakazuje przyjmowanie obcych, gorzej usytuowanych ludzi pod swój dach? Ludzkim odruchem, oczywiście, byłoby pomóc. Ale nie słyszałam do tej pory, aby bogacze udzielali schronienia biednym w swoich włościach. Jeśli pomagać, to mądrze – wesprzeć czyjś dom, pociągnąć tam elektryczność,  pomóc w edukacji dzieci, . przyjmowanie do swojego lokum nie rozwiąże problemów domu, z którego uciekają ludzie.  Czy przyjmując uchodźców z Mali, Sudanu i innych krajów naprawdę im pomagamy?!